Młodych ludzi urodzonych w latach 80-tych ubiegłego wieku zaczęto niedawno nazywać „pokoleniem Y”, „następną generacją”, „pokoleniem Milenium” albo, najbardziej potocznie „pokoleniem klapek i Ipodów”. Ludzie ci są bardzo mocno nastawieni na nowoczesną technikę i ułatwianie sobie życia. Mimo iż obecnie winni mieć już po trzydzieści, czterdzieści lat i stateczne życie, stabilna pracę, są pokoleniem trudnym. Ich młodsi koledzy nie rzadko z kolejnego już pokolenia radzą sobie w nowej rzeczywistości znacznie lepiej i praca w Rynie dla nich nie jest kłopotem, wręcz przeciwnie. Z zapałem obserwują wszelkie nowinki techniczne i nie potrafią żyć bez Internetu. Szukając pracy młodzi są nastawieni na szybkość jej znalezienia, na jak najwyższy zarobek, często kosztem ich samych i ich życia, potrafią poświęcić się pracy w zupełności, odmiennie od starszych znajomych którzy są roszczeniowi i oczekują iż to praca ich znajdzie, iż praca musi być dobra, gwarantować to i tamto nie dając od siebie nic w zamian. Mają bardzo rozbudowane ambicje i plany, są otwarci do ludzi, nie boją się nowych znajomości, szybko i łatwo nawiązują nowe kontakty, czy to zawodowe, czy prywatne. Osoby z pokolenia Y będący czyimiś klientami, nastawieni są na szybkość i wysoką jakość usług, jeśli tylko coś zawodzi to od razu nastawiają się buntowniczo, nie dają „wchodzić sobie na głowę” i jeśli są niezadowoleni z usług to momentalnie zmieniają obsługującą ich firmę. To spory błąd ale i cecha charakterystyczna wyróżniająca 40latków od współczesnych 20latków.
ZOSTAW KOMENTARZ