Reszel to niezbyt znana miejscowość turystyczna, jednak pod każdym względem warta polecenia. O wiele więcej można o niej napisać pod kątem turystycznym niżeli rynku pracy. Podobnie jak w okolicznych miejscowościach praca w Reszeli jest na wagę złota. Interesuję się od małego historią naszego kraju, i fascynują mnie szczególnie polskie starówki. Zawsze, gdziekolwiek w Polsce jestem, staram się wybrać na stare miasto, odetchnąć jego klimatem i poczuć historię tego miejsca, wypisaną praktycznie w każdej cegiełce starodawnego muru kamienicy. Uwielbiam czuć ducha tych starych kamienic, szczególnie, że każda z nich ma swoją własną, odrębną historię, pisaną przez jej mieszkańców. Będąc na rozmowie o pracę na Warmii, postanowiłem zrobić sobie niewielką rodzinną wycieczkę do Reszeli, pobliskiej miejscowości, której starówka jest zachwycająca – tak przynajmniej opowiadali mi okoliczni mieszkańcy. I rzeczywiście, starodawne mury obronne, rynek, wiekowe budynki robią ogromne wrażenie. Początki istnienia miasta datuje się na V wiek p.n.e., gdy osiadły tam pruskie plemiona. Na starym mieście można zaobserwować pruskie wpływy, choć oczywiście szmat czasu zdążył zatrzeć co bardziej istotne aspekty. Sama miejscowość jest bardzo delikatnie naznaczona turystami, można powiedzieć, że wręcz nie jest nastawiona na turystykę. Ja przykładowo trafiłem tutaj przypadkiem, bowiem firma w której chciałem podjąć pracę handlowca jak raz ma siedzibę w Reszeli i zaprosiła mnie tutaj na rozmowę. Nie znajdziemy tu mnóstwa kolorowych parasolek ogródków piwnych, czy sklepików z pamiątkami. To właśnie sprawia, że Reszel jest tak wyjątkowa. Bo choć doceniam wielkość i piękno krakowskiej czy warszawskiej starówki, to uważam, że najpiękniejsze wartości kulturowe przedstawiają sobą właśnie takie małe, zapomniane miejscowości, w których nie widać komercji, i które od wieków stoją w niemal niezmienionym stanie.
ZOSTAW KOMENTARZ