Warmia to rejon wciąż stosunkowo wysokiego bezrobocia. Mimo iż sytuacja się poprawiła w skali kraju to na Warmii zmiany są prawie niewidoczne. Jak nie było miejsc pracy tak nadal urzędy pracy pękają w szwach. W najgorszej sytuacji są kobiety oraz młodzi absolwenci. Ruchy na rynku są niewielkie. Stosunkowo niewiele miejsc pracy powstaje nowych jak i zmienia pracownika. Jest to spory problem, z jakim władze starają się walczyć licznymi programami wsparcia, głównie prywatnej inicjatywy, przedsiębiorczości.
Oferowane jest wsparcie na start dla młodych przedsiębiorców, pomoc prawna, jak też szereg innych inicjatyw wspierających rynek pracy. To niepozorne miasteczko jakim jest Reszel ma swój potencjał. Położone nieopodal Kętrzyna daje możliwość pracy nie tylko w większym mieście ale również na miejscu. Na przedmieściach miasta mieszczą się fabryki meblowe wykonujące zlecenia dla wielkich koncernów meblowych.
Co prawda do Reszla i nie tylko przybywa szereg bezrobotnych z okolicznych wiosek i miejsc pracy nie wystarcza dla wszystkich to sytuacja nie jest tak zła jak bywa w gminach, w których nie funkcjonuje żaden przemysł. Prócz stanowisk produkcyjnych pojawiają się też oferty pracy w Reszlu dla nauczycieli czy lekarzy. Odpływ ludności za granicę wciąż odbija się negatywnie na społeczności i także rynku pracy. Potrzebni są fachowcy i specjaliści. Problemem Reszla jest to, iż nikt spoza okolicy nie chce sprowadzić się w to miejsce nawet gdy oferuje mu się atrakcyjne warunki zatrudnienia w szkole czy poradni lekarskiej.
ZOSTAW KOMENTARZ