Od niedawna pracuję jako specjalista ds. obsługi klienta. Dostałam pracę w Bisztynku, jednak jest to 200 km od mojego miejsca zamieszkania, więc za daleko, żeby codziennie dojeżdżać. Pracodawca poszedł mi na rękę i zgodził się, żebym pracowała w domu. Jest to dla mnie bardzo komfortowe, ponieważ mam małe dziecko. Nie muszę szukać żłobka, bo jestem cały czas przy dziecku pracując w domu. Lubię kontakt z ludźmi, dlatego pracuję jako specjalista ds. obsługi klienta. Mam ciągły kontakt telefoniczny i mailowy z pracodawcą oraz z klientami. Pracuję osiem godzin od poniedziałku do piątku i to mi odpowiada. Moja praca nie jest ciężka, ani skomplikowana. Robię to, co lubię i zarabiam na tym. Gdy moje dziecko podrośnie i pójdzie do przedszkola, pomyślę nad pracą poza domem, tym bardziej, że czeka na mnie praca w Bisztynku. Być może znajdę też pracę w innym miejscu, bliżej mojego miejsca zamieszkania. Zapewne będę szukać pracy w tej samej branży lub podobnej, ponieważ nadal chcę pracować z ludźmi. Oczywiście jedną z wytycznych do podjęcia pracy poza domem będzie odpowiednie wynagrodzenie. Teraz zarabiam całkiem dobrze, ale potem chciałabym zarabiać tyle, co teraz lub więcej. Jeśli nie znajdę pracy za podobne wynagrodzenie, to dalej będę pracować w domu. Oczywiście moje dziecko wyślę do przedszkola, ale nie będę musiała prosić kogoś by odbierał je z przedszkola, ani zatrudniać niani, która będzie odbierać moje dziecko z przedszkola i czekać z nim w domu aż ja i mój mąż wrócimy z pracy.
ZOSTAW KOMENTARZ